Dystans74.57 km Czas04:39 Vśrednia16.04 km/h VMAX56.44 km/h
Nowy Wiśnicz
Kategoria z sakwami
Z samego rana wjeżdżamy do Wiśnicza. Nawet trochę za wcześnie, bo zamek jeszcze jest zamknięty i musimy czekać. W parku jemy śniadanie, potem zwiedzanie zamku i dworku Koryznówka. Gdy ruszamy dalej, znów mamy południe. Aż trudno uwierzyć, że spędziliśmy w Wiśniczu tyle godzin! Później jedziemy asfaltami na wschód, do wioski Dębno, gdzie zwiedzamy średniowieczny kościół i zamek. Do wnętrz zamku już nie udaje się nam wejść. Czynny jest tylko do 16:00, ale ostatnie wejście jest możliwe godzinę przed zamknięciem. Nie mieliśmy szans. Od tego miejsca zmieniamy kierunek jazdy i jedziemy na północ zupełnie zjeżdżając z gór.

Wczorajszy wieczorny deszcz nic nie zmienił. Upał jest dalej taki, jak był, W jakimś sklepie słuchamy opowieści o zalanych piwnicach i zerwanych dachach. To było aż tak? Nie wyglądało na taką nawałnicę. Przez cały dzień nie widzimy żadnych skutków burzy. Aż do wieczora. Nasza trasa prowadzi szutrówką przez las. Krótki odcinek, ledwie 2 km, ale okazuje się całkowicie nieprzejezdny. Las leży. Drzewa powyrywane z korzeniami i połamane. Ledwo się nam przez to udaje przedrzeć.


Zamek w Nowym Wiśniczu.


Zamek w Nowym Wiśniczu.


Dziedziniec zamku w Nowym Wiśniczu.


Wnętrza zamku w Nowym Wiśniczu.


Dworek "Koryznówka" w Nowym Wiśniczu. Często przebywał tu Jan Matejko, więc dziś stał się małym muzeum poświęconym artyście.


Wnętrze dworku "Koryznówka". Całe wyposażenie jest oryginalne i pamięta czasy Jana Metejki.


Zamek w Dębnie.


Skutki wczorajszej nawałnicy.


To niby miała być droga, ale zniknęła pod leżącymi drzewami.

Komentarze

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!