Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2022
Dystans całkowity: | 667.51 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 30:24 |
Średnia prędkość: | 21.96 km/h |
Maksymalna prędkość: | 48.04 km/h |
Suma podjazdów: | 1578 m |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 166.88 km i 7h 36m |
Więcej statystyk |
Dystans55.07 km Czas02:24 Vśrednia22.95 km/h VMAX46.26 km/h
SprzętStevens Gavere
Dystans188.60 km Czas08:39 Vśrednia21.80 km/h VMAX48.04 km/h
SprzętStevens Gavere
Ueckermünde
Most nad rzeczką Myśliborka. Dziś most graniczny dla rowerzystów, kiedyś most kolejki Randowskiej.
Ueckermünde, pomnik Fidela Schultza. Próbowałem wygooglać co to za gość, ale wyszło na to, że to jakiś hitlerowiec, więc dałem sobie spokój. Że też takim ludziom pomniki stawiają.
Wymyśliłem sobie, że podjadę do jeziora Lübkowsee. Nawigacja planowała mi jakieś okrężne trasy, a na mapie wyraźnie był zaznaczony most nad rzeczką Landgraben, więc zignorowałem sugestie i pojechałem po swojemu. Most był, ale drogi zabrakło. Przez godzinę przedzierałem się przez krzaki, powalone drzewa, trzciny i pokrzywy. Wątpliwa przyjemność.
A jeziorko i mostek bardzo ładne. Szkoda tylko, że wybrałem najgorszy z możliwych wariant dotarcia tutaj.
Okolice Fleethof.
Okolice Galenbeck.
I jeszcze taki landszafcik się trafił. To droga do Groß Spiegelberg.
Most nad rzeczką Myśliborka. Dziś most graniczny dla rowerzystów, kiedyś most kolejki Randowskiej.
Ueckermünde, pomnik Fidela Schultza. Próbowałem wygooglać co to za gość, ale wyszło na to, że to jakiś hitlerowiec, więc dałem sobie spokój. Że też takim ludziom pomniki stawiają.
Wymyśliłem sobie, że podjadę do jeziora Lübkowsee. Nawigacja planowała mi jakieś okrężne trasy, a na mapie wyraźnie był zaznaczony most nad rzeczką Landgraben, więc zignorowałem sugestie i pojechałem po swojemu. Most był, ale drogi zabrakło. Przez godzinę przedzierałem się przez krzaki, powalone drzewa, trzciny i pokrzywy. Wątpliwa przyjemność.
A jeziorko i mostek bardzo ładne. Szkoda tylko, że wybrałem najgorszy z możliwych wariant dotarcia tutaj.
Okolice Fleethof.
Okolice Galenbeck.
I jeszcze taki landszafcik się trafił. To droga do Groß Spiegelberg.
Dystans256.51 km Czas11:20 Vśrednia22.63 km/h VMAX43.79 km/h
Temp.15.0 °C SprzętStevens Gavere
Dookoła Zalewu Szczecińskiego
Droga do Borken.
Anklam. Most nad rzeką Peene.
Ścieżka rowerowa z Usedom do Stolpe.
Wolin. Wioska Wikingów.
Ścieżka rowerowa ze Skoszewa do Czarnocina. Prowadzi wałem przeciwpowodziowym wzdłuż Zalewu Szczecińskiego.
Droga do Borken.
Anklam. Most nad rzeką Peene.
Ścieżka rowerowa z Usedom do Stolpe.
Wolin. Wioska Wikingów.
Ścieżka rowerowa ze Skoszewa do Czarnocina. Prowadzi wałem przeciwpowodziowym wzdłuż Zalewu Szczecińskiego.
Dystans167.33 km Czas08:01 Vśrednia20.87 km/h VMAX47.96 km/h Podjazdy1578 m
Angermünde, Biesenthal, Bad Freienwalde
Jednodniowa wycieczka po Niemczech. Celem było odwiedzenie kilku wież widokowych i ruin zamków, ale przede wszystkim zrobienie zacnego dystansu po drogach i ścieżkach Branderburgii. Początek i koniec w Krajniku Dolnym, do którego dojechaliśmy samochodem.
Ruiny pałacu w Hohenlandin. To pozostałość po dawnej siedzibie rodu Warburgów, zbudowanej w 1861 roku.
Głównego wejścia do pałacu pilnują cztery takie smoki.
A tak ten pałac wyglądał w czasach swojej świetności.
Kolejny przystanek robimy w Angermünde, przy ruinach zamku z XIII wieku. Nie zostało z niego zbyt dużo, zaledwie kawałek muru i nic więcej. Niewiele o nim wiadomo. W XV wieku już był w ruinie.
Ścieżka wzdłuż jeziora Grimnitzsee. Jedziemy nią do Grimnitz, gdzie mają znajdować się kolejne ruiny zamku. Są jeszcze skromniejsze od tych w Angermünde. W rezultacie przejeżdżamy przez wioskę zapominając o zamku.
Ścieżka rowerowa wzdłuż jeziora Werbellinsee. Mają gdzie jeździć te Niemiaszki. Sporą część trasy pokonujemy właśnie takimi ścieżkami.
Wieża widokowa w Biesenthal zbudowana w 1907 roku na cześć cesarza Fryderyka III. Wieża stoi na wzgórzu, na którym dawniej mieścił się zamek.
Tak podobno wyglądał zamek w Biesenthal. Przynajmniej tak przedstawiają go ryciny. Szkoda, że się nie zachował.
Ostatni punkt programu to wieża Bismarcka w Bad Freienwalde. W sumie w latach 1869-1934 powstało aż 240 podobnych wież. Nie wiem ile zachowało się do dziś, ale ta uznawana jest za jedną z najładniejszych w całych Niemczech.
Wieżę zbudowano w 1895 roku z okazji 80. urodzin Otto von Bismarcka. Stoi na fundamentach dawnego zamku i ma 28 metrów wysokości. Nie udało się wejść na górę, dotarliśmy tam trochę za późno. Wieża czynna jest tylko do 17:00.
Ruiny pałacu w Hohenlandin. To pozostałość po dawnej siedzibie rodu Warburgów, zbudowanej w 1861 roku.
Głównego wejścia do pałacu pilnują cztery takie smoki.
A tak ten pałac wyglądał w czasach swojej świetności.
Kolejny przystanek robimy w Angermünde, przy ruinach zamku z XIII wieku. Nie zostało z niego zbyt dużo, zaledwie kawałek muru i nic więcej. Niewiele o nim wiadomo. W XV wieku już był w ruinie.
Ścieżka wzdłuż jeziora Grimnitzsee. Jedziemy nią do Grimnitz, gdzie mają znajdować się kolejne ruiny zamku. Są jeszcze skromniejsze od tych w Angermünde. W rezultacie przejeżdżamy przez wioskę zapominając o zamku.
Ścieżka rowerowa wzdłuż jeziora Werbellinsee. Mają gdzie jeździć te Niemiaszki. Sporą część trasy pokonujemy właśnie takimi ścieżkami.
Wieża widokowa w Biesenthal zbudowana w 1907 roku na cześć cesarza Fryderyka III. Wieża stoi na wzgórzu, na którym dawniej mieścił się zamek.
Tak podobno wyglądał zamek w Biesenthal. Przynajmniej tak przedstawiają go ryciny. Szkoda, że się nie zachował.
Ostatni punkt programu to wieża Bismarcka w Bad Freienwalde. W sumie w latach 1869-1934 powstało aż 240 podobnych wież. Nie wiem ile zachowało się do dziś, ale ta uznawana jest za jedną z najładniejszych w całych Niemczech.