Dystans58.45 km Czas02:38 Vśrednia22.20 km/h VMAX42.51 km/h
SprzętStevens Gavere
Przez Puszczę Bukową
Kołowo
Kołowo
Kołowo
Kołowo
Dystans111.62 km Czas05:01 Vśrednia22.25 km/h VMAX46.46 km/h
SprzętStevens Gavere
Dystans74.13 km Czas02:55 Vśrednia25.42 km/h VMAX54.00 km/h
SprzętStevens Gavere
Dystans104.94 km Czas06:46 Vśrednia15.51 km/h VMAX47.85 km/h
Temp.22.0 °C SprzętStevens Gavere
Wysoczyzna Łobeska
Droga z Karnic do Radówka.
Resztki mostu nad rzeczką Mołstowa.
Między Lekowem i Klępczewem.
Piaszczysta droga do Łobza.
Droga z Karnic do Radówka.
Resztki mostu nad rzeczką Mołstowa.
Między Lekowem i Klępczewem.
Piaszczysta droga do Łobza.
Dystans507.57 km Czas23:18 Vśrednia21.78 km/h VMAX50.42 km/h
500 (II)
Kolejna pięćsetka w przeciągu tygodnia. Chciałem sprawdzić, czy jestem w stanie zrobić to szybciej niż poprzednio. Dziś już wiem: nie jestem. Średnia z tego wyjazdu prawie taka sama jak z poprzedniego, a czas postojów ledwie o godzinę lepszy. Czyli efekt jest powtarzalny. Szybciej nie dam rady. Nawet lokomotywa w postaci Basi niewiele tu pomoże. Na razie mam dość rekordów. Wracam do turystyki.
Niemieckie ścieżki rowerowe.
Pomnik pamięci wojny 1870-1871 w Prenzlau.
Jeszcze ciągle Niemcy.
Genialnie zaaranżowane miejsce do odpoczynku w Hardenbeck. W tym miejscu dawniej przebiegała linia kolejowa i stąd zaczyna się ścieżka rowerowa prowadząca jej śladem.
Centrum Templin.
Ścieżka rowerowa wzdłuż kanału Havel, między Zehdenick i Liebenwalde.
Dawne przejście graniczne w Kostrzynie. Wracamy do Polski.
Odpoczynek nad Wartą, w Gorzowie Wielkopolskim. A potem byliśmy już zbyt zmęczeni, by myśleć o zdjęciach :)
Trasa przejazdu.
Niemieckie ścieżki rowerowe.
Pomnik pamięci wojny 1870-1871 w Prenzlau.
Jeszcze ciągle Niemcy.
Genialnie zaaranżowane miejsce do odpoczynku w Hardenbeck. W tym miejscu dawniej przebiegała linia kolejowa i stąd zaczyna się ścieżka rowerowa prowadząca jej śladem.
Centrum Templin.
Ścieżka rowerowa wzdłuż kanału Havel, między Zehdenick i Liebenwalde.
Dawne przejście graniczne w Kostrzynie. Wracamy do Polski.
Odpoczynek nad Wartą, w Gorzowie Wielkopolskim. A potem byliśmy już zbyt zmęczeni, by myśleć o zdjęciach :)
Trasa przejazdu.
Dystans54.18 km Czas02:02 Vśrednia26.65 km/h VMAX50.02 km/h
Temp.23.0 °C SprzętStevens Gavere
Krackow
Grobla zabita dechami.
Z Krackow do Lebehn.
Grobla zabita dechami.
Z Krackow do Lebehn.
Dystans50.82 km Czas01:56 Vśrednia26.29 km/h VMAX49.03 km/h
Temp.23.0 °C SprzętStevens Gavere
Dystans500.32 km Czas23:12 Vśrednia21.57 km/h VMAX61.09 km/h
500
Po ostatnim moim rekordzie, czyli przejechaniu 430 km na raz miałem już więcej takich dystansów nie robić, ale okrągła pięćsetka kusiła. I tak kusiła, kusiła, aż w końcu skusiła. W pokonaniu tego dystansu pomogła mi oczywiście Basia. Bez Niej pewnie bym się nie dowlókł do końca, ale mając przed sobą taką zawodniczkę, wstyd było się wycofać. Czas fatalny, bo razem z postojami wyszło 31 godzin jazdy. Jakby nie liczył, to wyszło aż 8 godzin postojów na trasie! Strasznie dużo. Nawet nie wiem gdzie tyle zeszło. Na pewno nie na zdjęcia, chociaż kilka zdjęć po drodze udało się zrobić:
Gładkie jak stół niemieckie drogi. Tu naprawdę fajnie się jeździ.
Most w Siekierkach.
Fontanna "Gęsiarka" w Barlinku. Naprawdę jest czynna! Od kilku lat trafiam do Barlinka w takiej porze roku, że zastaję fontannę wyłączoną i zakrytą blachą. Już podejrzewałem, że nigdy jej nie uruchamiają.
Impreza taneczna na rynku w Strzelcach Krajeńskich. Chwila postoju i dalej w drogę.
Trasa przejazdu.
Gładkie jak stół niemieckie drogi. Tu naprawdę fajnie się jeździ.
Most w Siekierkach.
Fontanna "Gęsiarka" w Barlinku. Naprawdę jest czynna! Od kilku lat trafiam do Barlinka w takiej porze roku, że zastaję fontannę wyłączoną i zakrytą blachą. Już podejrzewałem, że nigdy jej nie uruchamiają.
Impreza taneczna na rynku w Strzelcach Krajeńskich. Chwila postoju i dalej w drogę.
Trasa przejazdu.
Dystans101.96 km Czas05:54 Vśrednia17.28 km/h VMAX44.48 km/h
Temp.28.0 °C SprzętStevens Gavere
Lubicz
Wzdłuż jeziora Wirowskiego.
Szutrowa autostrada z Mielenka Gryfińskiego do Steklna.
Pola w okolicach Bolkowic.
To miała być droga do Dębogóry, ale jej się znikło. Zafundowałem więc sobie kilka kilometrów spaceru przez pola.
Wzdłuż jeziora Wirowskiego.
Szutrowa autostrada z Mielenka Gryfińskiego do Steklna.
Pola w okolicach Bolkowic.
To miała być droga do Dębogóry, ale jej się znikło. Zafundowałem więc sobie kilka kilometrów spaceru przez pola.
Dystans103.42 km Czas05:53 Vśrednia17.58 km/h VMAX45.08 km/h
Temp.27.0 °C SprzętStevens Gavere
Kęszyca Leśna → Krzyż Wielkopolski (2/2)
Pomnik radzieckiego łącznościowca w Kęszycy Leśnej. Jakimś cudem nie został wyburzony, ale radziecką gwiazdę na hełmie stracił na rzecz polskiego orzełka. Trochę śmieszne są takie przeróbki. I tak wiadomo kto wystawił ten przerośnięty, megalomański pomnik.
Odbudowane ruiny zamku w Międzyrzeczu. Teraz to ani zamek, ani ruiny. Takie trochę nie-wiadomo-co.
Pałac w Bobowicku. Zamieszczam zdjęcie, bo nie wiadomo czy jeszcze kiedyś uda się go zobaczyć. Jest w rękach prywatnych, wygląda jakby był remontowany lub porzucony w trakcie remontu. Pałac jest ogrodzony, dostępny jedynie przez dziurę w płocie. Jak dziura zniknie, to zostanie tylko oglądanie zza płotu, a stąd niczego nie widać.
Pałac w Gorzyniu. Jeszcze ładniejszy od poprzedniego. Też jest w rękach prywatnych, też ogrodzony, ale tu zza płotu chociaż coś można zobaczyć.
Rynek w Międzychodzie. Cicho tu i kameralnie.
Widok na Sieraków z mostu nad Wartą.
Droga Szostacka przez Puszczę Notecką. To droga wojewódzka, z numerkiem, ale biada tym, którzy się tam zapuszczą. Na zdjęciach z googla jest to zwykła, piaszczysta przecinka, ale poszerzyli ją i utwardzili szutrem. A potem przejeżdżające auta wybiły w tym szutrze wredną tarkę. Nie da się po tym jechać ani szybko, a ni wolno. 8 kilometrów męczarni. Nigdy więcej tej drogi!
Park Grzybowy w Piłce. Rosną tu bardzo dorodne okazy. Warto to miejsce odwiedzić :)
Dworzec kolejowy w Krzyżu. Tu kończymy tę dwudniową wycieczkę.
Pomnik radzieckiego łącznościowca w Kęszycy Leśnej. Jakimś cudem nie został wyburzony, ale radziecką gwiazdę na hełmie stracił na rzecz polskiego orzełka. Trochę śmieszne są takie przeróbki. I tak wiadomo kto wystawił ten przerośnięty, megalomański pomnik.
Odbudowane ruiny zamku w Międzyrzeczu. Teraz to ani zamek, ani ruiny. Takie trochę nie-wiadomo-co.
Pałac w Bobowicku. Zamieszczam zdjęcie, bo nie wiadomo czy jeszcze kiedyś uda się go zobaczyć. Jest w rękach prywatnych, wygląda jakby był remontowany lub porzucony w trakcie remontu. Pałac jest ogrodzony, dostępny jedynie przez dziurę w płocie. Jak dziura zniknie, to zostanie tylko oglądanie zza płotu, a stąd niczego nie widać.
Pałac w Gorzyniu. Jeszcze ładniejszy od poprzedniego. Też jest w rękach prywatnych, też ogrodzony, ale tu zza płotu chociaż coś można zobaczyć.
Rynek w Międzychodzie. Cicho tu i kameralnie.
Widok na Sieraków z mostu nad Wartą.
Droga Szostacka przez Puszczę Notecką. To droga wojewódzka, z numerkiem, ale biada tym, którzy się tam zapuszczą. Na zdjęciach z googla jest to zwykła, piaszczysta przecinka, ale poszerzyli ją i utwardzili szutrem. A potem przejeżdżające auta wybiły w tym szutrze wredną tarkę. Nie da się po tym jechać ani szybko, a ni wolno. 8 kilometrów męczarni. Nigdy więcej tej drogi!
Park Grzybowy w Piłce. Rosną tu bardzo dorodne okazy. Warto to miejsce odwiedzić :)
Dworzec kolejowy w Krzyżu. Tu kończymy tę dwudniową wycieczkę.