Dystans78.30 km Czas05:33 Vśrednia14.11 km/h VMAX59.70 km/h
SprzętMerida TFS 900
Zamek Tenczyn i Wiślana Trasa Rowerowa
Na początek dnia trzy inne dolinki podkrakowskie. Najpierw w górę, doliną Szklarki, potem przeskok do doliny Racławki i kolejny przeskok do doliny Eliaszówki. Z tego wszystkiego najfajniejsze były właśnie te przeskoki. Dolinki asfaltowe. Są w okolicy ciekawsze, ale pojechaliśmy akurat tymi. I tak było malowniczo. Po minięciu dolinek ruszyliśmy na południe, do zamku Tenczyn, a potem jeszcze dalej na południe, nad Wisłę, by wieczorem dotrzeć do Kalwarii Zebrzydowskiej. Tam znaleźliśmy nocleg w hostelu.
Między doliną Szklarki i Racławki
Kościół w Paczółkowicach z ok. 1520 roku.
Zamek Tenczyn w Rudnie obok Tenczynka. Ledwo już wystaje ponad drzewa. To zdjęcie zrobione jest z daleka, z zupełnie innej góry, więc jeszcze jakoś się prezentuje, ale z najładniejszego punku widokowego, jaki kiedyś znajdował się pod zamkiem dziś go praktycznie nie widać. Wszystko przesłaniają drzewa.
Zamek Tenczyn. On też został odbudowany. Doszło sporo nowych ścian i pojawiły się betonowe posadzki. Powoli przestaje być ruiną i przeistacza się w... Rabsztyn? Oby nie...
Okazała wieża bramna zamku Tenczyn. Ona akurat ocalała, nie trzeba było jej odbudowywać, ale za to w środku pojawiły się schody i można wejść na samą górę. Zmienia się ten zamek, zmienia. Ciekawe co jeszcze się zmieni, gdy kiedyś znów tu trafię?
Zjechaliśmy nad Wisłę i jedziemy wzdłuż niej na wschód. Prowadzi tędy słynna Wiślana Trasa Rowerowa. Przeważnie jest to asfalt na koronie wałów przeciwpowodziowych. Wygląda trochę jak niemiecki szlak Odra-Nysa.
Wiślana Trasa Rowerowa ma docelowo biec wzdłuż całej Wisły. I to po jej obu stronach. Marzenie... Dziś ukończony jest odcinek południowy (którym właśnie jedziemy) i północny. Reszta może kiedyś będzie.
Między doliną Szklarki i Racławki
Kościół w Paczółkowicach z ok. 1520 roku.
Zamek Tenczyn w Rudnie obok Tenczynka. Ledwo już wystaje ponad drzewa. To zdjęcie zrobione jest z daleka, z zupełnie innej góry, więc jeszcze jakoś się prezentuje, ale z najładniejszego punku widokowego, jaki kiedyś znajdował się pod zamkiem dziś go praktycznie nie widać. Wszystko przesłaniają drzewa.
Zamek Tenczyn. On też został odbudowany. Doszło sporo nowych ścian i pojawiły się betonowe posadzki. Powoli przestaje być ruiną i przeistacza się w... Rabsztyn? Oby nie...
Okazała wieża bramna zamku Tenczyn. Ona akurat ocalała, nie trzeba było jej odbudowywać, ale za to w środku pojawiły się schody i można wejść na samą górę. Zmienia się ten zamek, zmienia. Ciekawe co jeszcze się zmieni, gdy kiedyś znów tu trafię?
Zjechaliśmy nad Wisłę i jedziemy wzdłuż niej na wschód. Prowadzi tędy słynna Wiślana Trasa Rowerowa. Przeważnie jest to asfalt na koronie wałów przeciwpowodziowych. Wygląda trochę jak niemiecki szlak Odra-Nysa.
Wiślana Trasa Rowerowa ma docelowo biec wzdłuż całej Wisły. I to po jej obu stronach. Marzenie... Dziś ukończony jest odcinek południowy (którym właśnie jedziemy) i północny. Reszta może kiedyś będzie.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.