Dystans125.11 km Czas07:04 Vśrednia17.70 km/h VMAX44.45 km/h Podjazdy675 m
SprzętMerida TFS 900
Między Odrą a Bugiem: Pińczów - Pacanów - Tarnobrzeg
Spałem niedaleko Pińczowa, w polu i oprócz wilgoci największą niedogodnością tego miejsca były komary! Latały ich tam tysiące. Zarówno wieczorem, jak i rano. Teren był trochę podmokły, więc się temu nie dziwiłem, ale gdy rankiem wjechałem do miasta i w samym centrum zaatakowały mnie komary, to już była lekka przesada. Jeszcze wtedy tego nie wiedziałem, ale komary towarzyszyć mi już będą do końca wyjazdu. Jakiś jesienny wylęg, czy co?
A za Pińczowem wpadam w coś takiego. Prowadzi tędy szlak rowerowy. Serio? Nie było innych dróg? Od tygodnia nie pada, a tą piaszczystą drogą płynie regularny strumień. Jest tak grząsko, że można tu buty zgubić. Czasem mam wrażenie, że szlaki rowerowe projektują urzędnicy zza biurka, którzy rower widzieli tylko na obrazku, a drogę na mapie Google.
Właściwie to nie wiem czy nasz poczciwy Koziołek Matołek dotarł w końcu do Pacanowa. Mi zajęło to wiele lat podróżowania, ale w końcu jestem :) Byłem ciekaw czy w Pacanowie pamiętają o Matołku. Oczywiście, że pamiętają! Cały Pacanów żyje Koziołkiem Matołkiem. Gdzie się nie obrócę, tam widzę same koziołki. Tu rzeźba, tam pomnik, malunek czy inna ozdoba. Wszędzie koziołki. Bardzo sympatycznie to wygląda. Pacanów, małe, poczciwe miasteczko. Tak poczciwe, jak sam koziołek. Dobrze, że tu przyjechałem :)
Kolejny wilgotny poranek.
Spałem niedaleko Pińczowa, w polu i oprócz wilgoci największą niedogodnością tego miejsca były komary! Latały ich tam tysiące. Zarówno wieczorem, jak i rano. Teren był trochę podmokły, więc się temu nie dziwiłem, ale gdy rankiem wjechałem do miasta i w samym centrum zaatakowały mnie komary, to już była lekka przesada. Jeszcze wtedy tego nie wiedziałem, ale komary towarzyszyć mi już będą do końca wyjazdu. Jakiś jesienny wylęg, czy co?
A za Pińczowem wpadam w coś takiego. Prowadzi tędy szlak rowerowy. Serio? Nie było innych dróg? Od tygodnia nie pada, a tą piaszczystą drogą płynie regularny strumień. Jest tak grząsko, że można tu buty zgubić. Czasem mam wrażenie, że szlaki rowerowe projektują urzędnicy zza biurka, którzy rower widzieli tylko na obrazku, a drogę na mapie Google.
Droga to czy rzeka? Nie! Szlak rowerowy!
Busko Zdrój - park zdrojowy i sanatorium.
“W Pacanowie kozy kują
więc Koziołek, mądra głowa,
błąka się po całym świecie,
aby dojść do Pacanowa"
Właściwie to nie wiem czy nasz poczciwy Koziołek Matołek dotarł w końcu do Pacanowa. Mi zajęło to wiele lat podróżowania, ale w końcu jestem :) Byłem ciekaw czy w Pacanowie pamiętają o Matołku. Oczywiście, że pamiętają! Cały Pacanów żyje Koziołkiem Matołkiem. Gdzie się nie obrócę, tam widzę same koziołki. Tu rzeźba, tam pomnik, malunek czy inna ozdoba. Wszędzie koziołki. Bardzo sympatycznie to wygląda. Pacanów, małe, poczciwe miasteczko. Tak poczciwe, jak sam koziołek. Dobrze, że tu przyjechałem :)
Pacanów koziołkami żyje.
Ale pyszności!
Prom przez Wisłę w Tarnobrzegu.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.