Dystans58.52 km Czas02:24 Vśrednia24.38 km/h VMAX48.68 km/h
SprzętStevens Gavere
Dystans53.02 km Czas02:44 Vśrednia19.40 km/h VMAX45.91 km/h
SprzętStevens Gavere
Dystans46.91 km Czas02:11 Vśrednia21.49 km/h VMAX50.86 km/h
SprzętStevens Gavere
Kamieniec


Strażacy natleniają wodę w Siadle Dolnym.


Strażacy natleniają wodę w Siadle Dolnym.
Dystans30.59 km Czas01:19 Vśrednia23.23 km/h VMAX43.14 km/h
SprzętStevens Gavere
Dystans66.35 km Czas03:05 Vśrednia21.52 km/h VMAX51.06 km/h
SprzętStevens Gavere
Dystans58.48 km Czas02:39 Vśrednia22.07 km/h VMAX51.25 km/h
SprzętStevens Gavere
Dystans117.24 km Czas06:11 Vśrednia18.96 km/h VMAX36.00 km/h
SprzętMerida TFS 900
Do Warszawy
Kończymy naszą podróż. Na dziś nie mam już żadnych miejsc do zwiedzania. Znajdujemy się na płaskim jak stół Mazowszu, na turystycznej pustyni. Tu już nic nie ma. Tu można już tylko jechać. Więc jedziemy - prosto do Warszawy.

Sady, sady, sady. Czy pod Warszawą jest coś innego prócz sadów?

I tak przez cały dzień...

Sady, sady, sady. Czy pod Warszawą jest coś innego prócz sadów?

I tak przez cały dzień...
Dystans94.32 km Czas05:37 Vśrednia16.79 km/h VMAX60.39 km/h
SprzętMerida TFS 900
Szydłowiec
Nie zaglądamy do dużych miast, więc ominęliśmy Kielce od zachodu i jedziemy dalej na północ. Robi się coraz bardziej płasko, więc i dzienne przebiegi rosną. Zwiedzania też coraz mniej. Dziś na chwilę zaglądamy do pałacu w Oblęgorku, który był darem społeczeństwa polskiego dla Henryka Sienkiewicza. Teraz znajduje się tam muzeum. Potem wbijamy się w Puszczę Świętokrzyską, by obejrzeć osobliwe skały zwane "Piekło Pod Niekłaniem" i stamtąd jedziemy do Szydłowca. Na koniec dnia szerokim łukiem omijamy Radom i znajdujemy nocleg nad rzeką Radomka.

Pałac w Oblęgorku. Pałac został kupiony dla Henryka Sienkiewicza w 1900 roku z okazji 25-lecia pracy literackiej. Pieniądze na zakup pochodziły ze zbiórki.

Pałac w Oblęgorku. Widok od strony ogrodu.

Pałac w Oblęgorku - wnętrza.

Pałac w Oblęgorku - wnętrza.

Skałki "Piekło pod Niekłaniem".

Skałki "Piekło pod Niekłaniem".
.

Skałki "Piekło pod Niekłaniem".

Zamek w Szydłowcu.

Ratusz miejski w Szydłowcu.

Pałac w Oblęgorku. Pałac został kupiony dla Henryka Sienkiewicza w 1900 roku z okazji 25-lecia pracy literackiej. Pieniądze na zakup pochodziły ze zbiórki.

Pałac w Oblęgorku. Widok od strony ogrodu.

Pałac w Oblęgorku - wnętrza.

Pałac w Oblęgorku - wnętrza.

Skałki "Piekło pod Niekłaniem".

Skałki "Piekło pod Niekłaniem".
.

Skałki "Piekło pod Niekłaniem".

Zamek w Szydłowcu.

Ratusz miejski w Szydłowcu.
Dystans82.42 km Czas04:55 Vśrednia16.76 km/h VMAX42.17 km/h
SprzętMerida TFS 900
Skansen w Tokarni i zamek Chęciny
Zgodnie z prognozą deszcze przeszły i znów mamy ładną pogodę. Kontynuujemy naszą podróż. Dziś w planie dwa miejsca: skansen w Tokarni oraz zamek w Chęcinach. Szczególnie ten skansen był dla mnie wielkim zaskoczeniem. Nigdy tu nie byłem Pomysł, że akurat tu podjedziemy pojawił się dzień wcześniej podczas przeglądania mapy. Nie byłem przygotowany na to, co zastaniemy. A okazało się, że skansen jest ogromny! Mnóstwo chat ustawionych tematycznie w wioski. Nie ogląda się tego jak eksponatów w muzeum, tylko ma się wrażenie, jakby to wszystko stało tam od zawsze. Że nigdy nie zostało przeniesione. Że to my przenieśliśmy się w czasie. Do tego wszystko opisane. Można by tam chodzić nawet przez cały dzień i wciąż byłoby co oglądać. Tak się zagubiliśmy w tym skansenie, że ledwo zdążyliśmy do zamku, odwiedzając go tuż przed zamknięciem kas.

Przez Ponidzie.

Ruiny zamku rycerskiego w Sobkowie. Ten zamek nie był w planie. Po prostu wyskoczył nagle przy drodze, więc i do niego zajrzeliśmy.

Ruiny zamku rycerskiego w Sobkowie.

Zamek w Sobkowie przekształcony na hotel i restaurację. Całkiem przyjemne miejsce.

Skansen w Tokarni. Ten z prawej to jeden z najstarszych domów w skansenie, z ok 1800 roku.

Skansen w Tokarni. Domy porozstawiane jak w prawdziwej wsi.

Skansen w Tokarni. Ogromny teren. W ogóle nie ma wrażenia, że to muzeum, a nie oryginalna wieś.

Skansen w Tokarni. Oryginalne chałupy w oryginalnym krajobrazie.

Skansen w Tokarni.

Zabytkowy budynek gospodarczy z oborą, stajnią i szopą. A w środku... konie. To naprawdę tylko muzeum?

Nie mogło zabraknąć też kościoła. Został przeniesiony z Rogowa i pochodzi z 1763 roku.

Wieś jak malowana.

I oczywiście wnętrza. Wszędzie można wejść i coś zobaczyć. I chociaż wnętrza nie są rekonstrukcją konkretnej chaty, a tak jakby oddzielną ekspozycją "jak to kiedyś wyglądało", to i tak jest co oglądać. Na zdjęciu apteka z XIX wieku.

A to rekonstrukcja sklepu z lat 30. XX wieku.

Wnętrze domu krawca z okresu międzywojennego.

Typowe wnętrze chałupy z lat 50. XX wieku. Dobra. Dość tych fotek. Skansen w Tokarni jest naprawdę wdzięcznym obiektem do zdjęć. Można ich tu zrobić mnóstwo.

Widok na zalesione wzgórze zamku w Chęcinach. To zalesienie to wymysł międzywojenny. Wcześniej zamek stał na skałach, których teraz już zupełnie nie widać.

Zamek Chęciny. Widok z zachodniej wieży na wschód...

...i ze wschodniej wiezy na zachód.

Przez Ponidzie.

Ruiny zamku rycerskiego w Sobkowie. Ten zamek nie był w planie. Po prostu wyskoczył nagle przy drodze, więc i do niego zajrzeliśmy.

Ruiny zamku rycerskiego w Sobkowie.

Zamek w Sobkowie przekształcony na hotel i restaurację. Całkiem przyjemne miejsce.

Skansen w Tokarni. Ten z prawej to jeden z najstarszych domów w skansenie, z ok 1800 roku.

Skansen w Tokarni. Domy porozstawiane jak w prawdziwej wsi.

Skansen w Tokarni. Ogromny teren. W ogóle nie ma wrażenia, że to muzeum, a nie oryginalna wieś.

Skansen w Tokarni. Oryginalne chałupy w oryginalnym krajobrazie.

Skansen w Tokarni.

Zabytkowy budynek gospodarczy z oborą, stajnią i szopą. A w środku... konie. To naprawdę tylko muzeum?

Nie mogło zabraknąć też kościoła. Został przeniesiony z Rogowa i pochodzi z 1763 roku.

Wieś jak malowana.

I oczywiście wnętrza. Wszędzie można wejść i coś zobaczyć. I chociaż wnętrza nie są rekonstrukcją konkretnej chaty, a tak jakby oddzielną ekspozycją "jak to kiedyś wyglądało", to i tak jest co oglądać. Na zdjęciu apteka z XIX wieku.

A to rekonstrukcja sklepu z lat 30. XX wieku.

Wnętrze domu krawca z okresu międzywojennego.

Typowe wnętrze chałupy z lat 50. XX wieku. Dobra. Dość tych fotek. Skansen w Tokarni jest naprawdę wdzięcznym obiektem do zdjęć. Można ich tu zrobić mnóstwo.

Widok na zalesione wzgórze zamku w Chęcinach. To zalesienie to wymysł międzywojenny. Wcześniej zamek stał na skałach, których teraz już zupełnie nie widać.

Zamek Chęciny. Widok z zachodniej wieży na wschód...

...i ze wschodniej wiezy na zachód.
Dystans17.81 km Czas01:18 Vśrednia13.70 km/h VMAX33.80 km/h
SprzętMerida TFS 900
Busko-Zdrój
Jedziemy przez Ponidzie do Buska-Zdroju. Na dziś zapowiadają powrót deszczowej pogody, więc planujemy zrobić sobie w Busku przerwę. Nigdzie się nam nie spieszy, nie musimy jechać w deszczu. Po drodze zatrzymujemy się w niewielkiej wiosce o dziwnej nazwie Chotel Czerwony. Wznosi się tam gotycki kościół ufundowany przez... Jana Długosza. Od wczoraj gdzie nie pojedziemy, tam wyskakuje nam Długosz. Nawet w takim Chotlu.

Rezerwat przyrody "Przęślin", czyli największe na świecie odsłonięte kryształy gipsu. Geologiem nie jestem, ale zobaczyć można. Do tej pory nie wiedziałem, że gips w ogóle występuje naturalnie w takiej formie.

Średniowieczny kościół w Chotlu Czerwonym ufundowany przez Jana Długosza.

Kościół w Chotlu Czerwonym znajduje się na gipsowym wzgórzu, w którym znajduje się jaskinia zwana "Kuchnią Proboszcza" Wewnątrz podobno podziwiać można kryształy gipsu, ale wejście jest zakratowane.

Figura św. Andrzeja Apostoła w Gluzach.

Park zdrojowy w Busku-Zdroju. Park ładny, ale kuracjusze mają tam przechlapane. W kilku miejscach zamontowano głośniki, z których w kółko leci ten sam śpiew ptaków. Lubię śpiew ptaków, ale nie w takiej formie! Od razu da się wyczuć, że jest to sztuczne, a po chwili słuchania nawet męczące.

Pomnik Wojtka Belona w Busku-Zdroju.

Rezerwat przyrody "Przęślin", czyli największe na świecie odsłonięte kryształy gipsu. Geologiem nie jestem, ale zobaczyć można. Do tej pory nie wiedziałem, że gips w ogóle występuje naturalnie w takiej formie.

Średniowieczny kościół w Chotlu Czerwonym ufundowany przez Jana Długosza.

Kościół w Chotlu Czerwonym znajduje się na gipsowym wzgórzu, w którym znajduje się jaskinia zwana "Kuchnią Proboszcza" Wewnątrz podobno podziwiać można kryształy gipsu, ale wejście jest zakratowane.

Figura św. Andrzeja Apostoła w Gluzach.

Park zdrojowy w Busku-Zdroju. Park ładny, ale kuracjusze mają tam przechlapane. W kilku miejscach zamontowano głośniki, z których w kółko leci ten sam śpiew ptaków. Lubię śpiew ptaków, ale nie w takiej formie! Od razu da się wyczuć, że jest to sztuczne, a po chwili słuchania nawet męczące.

Pomnik Wojtka Belona w Busku-Zdroju.