Dystans117.12 km Czas07:02 Vśrednia16.65 km/h VMAX37.60 km/h
Temp.29.0 °C SprzętStevens Gavere
Pojezierze Ińskie
Rynek w Maszewie. Tu zaczynam i tu kończę.
Pałac Maciejewo nad jeziorem Lechickim. Tak wygląda z drogi, zza płotu. To jest jego szczytowa ściana, od frontu wygląda jeszcze ładniej. Niestety, wstęp na teren jest tylko dla gości, którzy wykupią tam nocleg lub zorganizują sobie np wesele.
Takie drogi bardzo lubię. To gdzieś między Długołęką a Starogoszczą.
Barcie pszczele w Błądkowie. W tych drewnianych rzeźbach naprawdę mieszkają pszczoły. Super to wygląda :)
Rynek w Dobrej.
Plaża nad jeziorem Węgorzyno w Węgorzynie.
Niezwykle malownicza droga z Węgorzyna do Sarnikierza.
To miał być fajny skrót do wioski Długie, ale chyba coś mi nie wyszedł.
A potem było jeszcze gorzej, bo rolnik pole razem z drogą ogrodził i musiałem pchać się przez coś takiego.
W końcu dojechałem, gdzie chciałem, ale nie tak jak chciałem. Tej drogi nie było w planie, ale fajnie, że wyskoczyła. Piękny kawałek asfaltu przed wsią Długie.
A potem... A potem utopiłem się w błocie. Znaleźć błoto po osie podczas suszy to trzeba mieć szczęście. Jak to się tu uchowało?
Droga z Bobrownik do Osowa.
I już tak zupełnie na koniec asfaltem do Sokolnik i dalej do Maszewa.
Rynek w Maszewie. Tu zaczynam i tu kończę.
Pałac Maciejewo nad jeziorem Lechickim. Tak wygląda z drogi, zza płotu. To jest jego szczytowa ściana, od frontu wygląda jeszcze ładniej. Niestety, wstęp na teren jest tylko dla gości, którzy wykupią tam nocleg lub zorganizują sobie np wesele.
Takie drogi bardzo lubię. To gdzieś między Długołęką a Starogoszczą.
Barcie pszczele w Błądkowie. W tych drewnianych rzeźbach naprawdę mieszkają pszczoły. Super to wygląda :)
Rynek w Dobrej.
Plaża nad jeziorem Węgorzyno w Węgorzynie.
Niezwykle malownicza droga z Węgorzyna do Sarnikierza.
To miał być fajny skrót do wioski Długie, ale chyba coś mi nie wyszedł.
A potem było jeszcze gorzej, bo rolnik pole razem z drogą ogrodził i musiałem pchać się przez coś takiego.
W końcu dojechałem, gdzie chciałem, ale nie tak jak chciałem. Tej drogi nie było w planie, ale fajnie, że wyskoczyła. Piękny kawałek asfaltu przed wsią Długie.
A potem... A potem utopiłem się w błocie. Znaleźć błoto po osie podczas suszy to trzeba mieć szczęście. Jak to się tu uchowało?
Droga z Bobrownik do Osowa.
I już tak zupełnie na koniec asfaltem do Sokolnik i dalej do Maszewa.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.