Dystans53.87 km Czas03:58 Vśrednia13.58 km/h
SprzętMerida TFS 900
Zamki Dolnego Śląska - Rajsko, Czocha i Świecie
Drugi dzień włóczęgi po Dolnym Śląsku. Na początek odwiedzamy zamek Rajsko. Do niedawna była to ruina i takie informacje można znaleźć w internecie. To już nieaktualne. Zamek zmienił się w prywatną rezydencję, która można wynająć. Zwiedzanie teoretycznie jest możliwe, ale są z tym problemy. Nam się nie udało.
Następnym zamkiem do którego jedziemy jest pięknie odrestaurowany zamek Czocha. On też robi za hotel, ale oprócz tego można go po prostu zwiedzić. Łazimy więc za przewodnikiem po komnatach. Tu jakaś legenda, tam tajemne przejście, ale pozostaje wrażenie, że do zwiedzenia zostało jeszcze wiele miejsc, do których nie da się wejść. No cóż, dobre i to.
I na koniec jeszcze jeden zamek, a raczej jego ruiny: Świecie. Leży zaledwie 4 km od zamku Czocha. Zastajemy zamkniętą na głucho bramę. Coś nie mamy szczęścia do tych zamków. Świecie zwykle jest otwarty, a właściciele czekają na turystów, ale tym razem gdzieś się zapodziali. Mieszkańcy wioski też nie potrafili pomóc. Można najwyżej poczekać aż wrócą. Trudno, robimy zdjęcie z zewnątrz i jedziemy dalej.
Do wieczora podjeżdżamy jeszcze pod Karkonosze i stawiamy namiot nad kopalnią bazaltu mając przed sobą piękny widok na ośnieżone góry.
Następnym zamkiem do którego jedziemy jest pięknie odrestaurowany zamek Czocha. On też robi za hotel, ale oprócz tego można go po prostu zwiedzić. Łazimy więc za przewodnikiem po komnatach. Tu jakaś legenda, tam tajemne przejście, ale pozostaje wrażenie, że do zwiedzenia zostało jeszcze wiele miejsc, do których nie da się wejść. No cóż, dobre i to.
I na koniec jeszcze jeden zamek, a raczej jego ruiny: Świecie. Leży zaledwie 4 km od zamku Czocha. Zastajemy zamkniętą na głucho bramę. Coś nie mamy szczęścia do tych zamków. Świecie zwykle jest otwarty, a właściciele czekają na turystów, ale tym razem gdzieś się zapodziali. Mieszkańcy wioski też nie potrafili pomóc. Można najwyżej poczekać aż wrócą. Trudno, robimy zdjęcie z zewnątrz i jedziemy dalej.
Do wieczora podjeżdżamy jeszcze pod Karkonosze i stawiamy namiot nad kopalnią bazaltu mając przed sobą piękny widok na ośnieżone góry.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.