Dystans62.37 km Czas03:01 Vśrednia20.68 km/h VMAX45.32 km/h
Temp.10.0 °C SprzętStevens Gavere
Obersee
Jezioro Obersee widziane od północy.
Zachciało mi się obejść jezioro dookoła. "Obejść" to dobre słowo. Nie ma tam żadnej drogi, więc o jeździe nie ma mowy.
Dzień się kończy, słońce gaśnie, a ja wciąż nad Obersee.
Jezioro Obersee widziane od północy.
Zachciało mi się obejść jezioro dookoła. "Obejść" to dobre słowo. Nie ma tam żadnej drogi, więc o jeździe nie ma mowy.
Dzień się kończy, słońce gaśnie, a ja wciąż nad Obersee.
Dystans79.29 km Czas04:38 Vśrednia17.11 km/h VMAX43.34 km/h
SprzętStevens Gavere
Testowanie Triglava
Zapragnąłem doposażyć mojego gravela w torebki bikepackingowe. Co prawda z chińską podsiodłówką jeżdżę cały czas, ale to wydmuszka, dobra na jednodniowe wypady. Teraz chciałbym mieć coś, w co mógłbym się spakować ze spaniem i namiotem. Wybór padł na szczecińską firmę Triglav (https://triglavworks.com/). Dziś był dzień testów. Na razie ze sprzętem pożyczonym, ale kto wie, może Triglav znalazł kolejnego klienta... ;)
Dystans102.80 km Czas05:57 Vśrednia17.28 km/h
SprzętStevens Gavere Uczestnicy
Puszcza Kampinoska
Krótka przejażdżka po lasach, po których na co dzień nie jeżdżę. Za każdym razem, gdy pojawiam się na Mazowszu, współczuję warszawiakom. Jest ich tam jak mrówków, a jeździć nie mają gdzie. Puszcza Kampinoska nie jest tu wyjątkiem. Sieć leśnych ścieżek jest niesamowicie gęsta, ale wszystkie wyglądają tak samo. Kilometry piasków, korzeni i ubitego igliwia. Ani jednej górki, ani jednego widoku. Trzeba zacząć bardziej doceniać rejony, w których mieszkam.
Dystans86.97 km Czas04:45 Vśrednia18.31 km/h VMAX42.15 km/h
Temp.2.0 °C SprzętStevens Gavere
Ślady Księstwa Pomorskiego: Ruiny zamku Räuberberg
W pobliżu wioski Schmölln, na wzgórzu, wysoko ponad doliną rzeki Randow wznosił się kiedyś zamek. W zapiskach historycznych z czasów średniowiecza nie ma o nim żadnej wzmianki, ale wiadomo, że był. Pozostały po nim ruiny, a przecież nie wzięły się znikąd. Nie jest to żaden wyeksponowany zabytek, nie ma o nim wzmianki w przewodnikach turystycznych, nie znajdziemy go na mapach. Ale coś tam w lesie jest i dziś postanowiłem sprawdzić co.
Polna droga z Lebehn do Glasow
To jeszcze nie czas na zjeżdżanie z asfaltu, ale nie potrafię się powstrzymać. Robię sobie gruntowe skróty raz po raz wpadając w błoto. Ziemia po mokrej zimie jest wyjątkowo miękka i grząska. Nie mogę się już doczekać kiedy to wszystko wyschnie i jazda polami stanie się przyjemnością.
Polna droga do Battin
Za wsią Wollin znajduje się jedyny w tej okolicy most nad Randow. Przejeżdżam na drugą stronę rzeki i polnymi drogami jadę do Battin. Do Battin prowadzi też asfalt, ale... no nie potrafię się powstrzymać. W Battin zatrzymuję się na chwilę, by obejrzeć ruiny kościoła. To też pomorski zabytek. Kościół powstał w średniowieczu i działał aż do II Wojny Światowej. Zniszczony w 1945 roku nie został już odbudowany. W 2001 roku ruiny zabezpieczono, a teren wokół uporządkowano. Nad wieżą pojawił się prowizoryczny dach, ale nawa główna pozostała bez dachu.
Ruiny kościoła w Battin
Ale nie Battin jest moim celem. Jadę dalej. Stąd do zamku już nie jest daleko. W końcu jestem. Na wzgórze prowadzi wąska ścieżka przez las. Przecina połacie powalonych drzew, bagno, strome skarpy w górę i w dół. Na szczęście ktoś się tym miejscem opiekuje i usiłuje udrożnić przejście. Jednak zdecydowanie nie jest to już ścieżka na rower, nawet górski. Na wielu odcinkach muszę go po prostu nieść.
Ścieżka przez las do zamku Räuberberg
Ścieżka przez las do zamku Räuberberg
Ścieżka przez las do zamku Räuberberg
W końcu docieram na miejsce. Zamek był niewielki. Zachowały się fundamentu jednego budynku o wymiarach ok 10x15 metrów, ale wzgórze, na którym stoi jest sporo większe. Otacza je rów, który raczej nie jest dziełem natury. Przypomina mi to suchą fosę. Czyli ufortyfikowany zamek jak nic. Jak wspomniałem, nie ma o nim żadnych wzmianek pisanych, są za to legendy. Opowiadają o szlachcicu Siegfried von Ramin, który był rycerzem-rozbójnikiem. Jego brat, Hans robił dokładnie to samo. Hans siedział na zamku w Löcknitz, a Siegfried w Räuberberg. Siegfried upodobał sobie napadanie na statki kupieckie przepływające rzeką Randow. Patrząc na ten wąski kanał, który w tym miejscu tworzy Randow aż trudno uwierzyć, że kiedyś pływały tędy statki. Ale niech będzie, że pływały. By ułatwić sobie "pracę", Siegfried przeciągnął drut przez rzekę, którego koniec znajdował się na zamku. Gdy przepływający statek zahaczał o drut, szarpał nim, a na zamku zaczynały dzwonić dzwonki podwieszone do druta. Rozbójnicy szli na gotowe, nie musieli całymi dniami czatować nad rzeką.
Ruiny zamku Räuberberg
Ruiny zamku Räuberberg
Ruiny zamku Räuberberg
Ruiny zamku Räuberberg
Nie wiadomo kiedy zamek został opuszczony. Prawdopodobnie w XV wieku był już ruiną. Dziś nie ma tam za wiele do oglądania. Jest tuż po zimie, więc jeszcze trochę ruin można zobaczyć. Gdy świat się zazieleni, a wzgórze pochłoną krzaki i trawy, to już raczej niewiele będzie widać.
Tuz obok zamku, na skraju wzgórza znajduje się punkt widokowy z drewnianymi stołami i ławkami. Wyglądają na zmęczone czasem, ale są całkiem solidne i stabilne. Rozlega się stąd piękny widok na całą dolinę rzeki Randow. Miejsce byłoby wręcz idylliczne, gdyby nie przebiegająca dołem autostrada, którą wyjątkowo głośno tutaj słychać.
Punkt widokowy obok zamku Räuberberg
Polna droga z Lebehn do Glasow
To jeszcze nie czas na zjeżdżanie z asfaltu, ale nie potrafię się powstrzymać. Robię sobie gruntowe skróty raz po raz wpadając w błoto. Ziemia po mokrej zimie jest wyjątkowo miękka i grząska. Nie mogę się już doczekać kiedy to wszystko wyschnie i jazda polami stanie się przyjemnością.
Polna droga do Battin
Za wsią Wollin znajduje się jedyny w tej okolicy most nad Randow. Przejeżdżam na drugą stronę rzeki i polnymi drogami jadę do Battin. Do Battin prowadzi też asfalt, ale... no nie potrafię się powstrzymać. W Battin zatrzymuję się na chwilę, by obejrzeć ruiny kościoła. To też pomorski zabytek. Kościół powstał w średniowieczu i działał aż do II Wojny Światowej. Zniszczony w 1945 roku nie został już odbudowany. W 2001 roku ruiny zabezpieczono, a teren wokół uporządkowano. Nad wieżą pojawił się prowizoryczny dach, ale nawa główna pozostała bez dachu.
Ruiny kościoła w Battin
Ale nie Battin jest moim celem. Jadę dalej. Stąd do zamku już nie jest daleko. W końcu jestem. Na wzgórze prowadzi wąska ścieżka przez las. Przecina połacie powalonych drzew, bagno, strome skarpy w górę i w dół. Na szczęście ktoś się tym miejscem opiekuje i usiłuje udrożnić przejście. Jednak zdecydowanie nie jest to już ścieżka na rower, nawet górski. Na wielu odcinkach muszę go po prostu nieść.
Ścieżka przez las do zamku Räuberberg
Ścieżka przez las do zamku Räuberberg
Ścieżka przez las do zamku Räuberberg
W końcu docieram na miejsce. Zamek był niewielki. Zachowały się fundamentu jednego budynku o wymiarach ok 10x15 metrów, ale wzgórze, na którym stoi jest sporo większe. Otacza je rów, który raczej nie jest dziełem natury. Przypomina mi to suchą fosę. Czyli ufortyfikowany zamek jak nic. Jak wspomniałem, nie ma o nim żadnych wzmianek pisanych, są za to legendy. Opowiadają o szlachcicu Siegfried von Ramin, który był rycerzem-rozbójnikiem. Jego brat, Hans robił dokładnie to samo. Hans siedział na zamku w Löcknitz, a Siegfried w Räuberberg. Siegfried upodobał sobie napadanie na statki kupieckie przepływające rzeką Randow. Patrząc na ten wąski kanał, który w tym miejscu tworzy Randow aż trudno uwierzyć, że kiedyś pływały tędy statki. Ale niech będzie, że pływały. By ułatwić sobie "pracę", Siegfried przeciągnął drut przez rzekę, którego koniec znajdował się na zamku. Gdy przepływający statek zahaczał o drut, szarpał nim, a na zamku zaczynały dzwonić dzwonki podwieszone do druta. Rozbójnicy szli na gotowe, nie musieli całymi dniami czatować nad rzeką.
Ruiny zamku Räuberberg
Ruiny zamku Räuberberg
Ruiny zamku Räuberberg
Ruiny zamku Räuberberg
Nie wiadomo kiedy zamek został opuszczony. Prawdopodobnie w XV wieku był już ruiną. Dziś nie ma tam za wiele do oglądania. Jest tuż po zimie, więc jeszcze trochę ruin można zobaczyć. Gdy świat się zazieleni, a wzgórze pochłoną krzaki i trawy, to już raczej niewiele będzie widać.
Tuz obok zamku, na skraju wzgórza znajduje się punkt widokowy z drewnianymi stołami i ławkami. Wyglądają na zmęczone czasem, ale są całkiem solidne i stabilne. Rozlega się stąd piękny widok na całą dolinę rzeki Randow. Miejsce byłoby wręcz idylliczne, gdyby nie przebiegająca dołem autostrada, którą wyjątkowo głośno tutaj słychać.
Punkt widokowy obok zamku Räuberberg
Dystans116.57 km Czas06:02 Vśrednia19.32 km/h VMAX52.05 km/h
Temp.6.0 °C SprzętStevens Gavere
Krugsdorf
Punkt widokowy na torfowisko Martensches Bruch. Jeszcze do niedawna była to zwykła leśna polana, ale spiętrzono wodę i zrobiło się bagno. Za bardzo nie ma czego tam obserwować, nie widziałem ani jednego ptaka. Pewnie wszystkie siedzą na naszym Świdwiu i jakieś tam niemieckie sztuczne bagienka mają gdzieś :)
Szachulcowy kościół w Krugsdorf z przełomu XVII/XVIII wieku
Pałac w Krugsdorf. Wygląda okazale, ale to stosunkowo młoda budowla. Powstał w 1924 roku. Obecnie mieści się w nim hotel, a obok funkcjonuje pole golfowe.
Kiessee w Krugsdorf. Dawniej żwirownia, teraz piękne jezioro z czystą wodą i mnóstwem plaż.
Ta droga to był zły pomysł. To jeszcze nie czas na skróty przez podmokłe łąki.
Rzeka Randow widziana z zastawki Retzin. Jeszcze trochę i się przeleje.
Punkt widokowy na torfowisko Martensches Bruch. Jeszcze do niedawna była to zwykła leśna polana, ale spiętrzono wodę i zrobiło się bagno. Za bardzo nie ma czego tam obserwować, nie widziałem ani jednego ptaka. Pewnie wszystkie siedzą na naszym Świdwiu i jakieś tam niemieckie sztuczne bagienka mają gdzieś :)
Szachulcowy kościół w Krugsdorf z przełomu XVII/XVIII wieku
Pałac w Krugsdorf. Wygląda okazale, ale to stosunkowo młoda budowla. Powstał w 1924 roku. Obecnie mieści się w nim hotel, a obok funkcjonuje pole golfowe.
Kiessee w Krugsdorf. Dawniej żwirownia, teraz piękne jezioro z czystą wodą i mnóstwem plaż.
Ta droga to był zły pomysł. To jeszcze nie czas na skróty przez podmokłe łąki.
Rzeka Randow widziana z zastawki Retzin. Jeszcze trochę i się przeleje.
Dystans71.64 km Czas03:59 Vśrednia17.98 km/h VMAX40.12 km/h
Temp.2.0 °C SprzętGiant X-1500
Gryfino
Szaro, buro i ponuro
Zimno, mokro i do domu daleko
Szaro, buro i ponuro
Zimno, mokro i do domu daleko
Dystans79.51 km Czas04:16 Vśrednia18.64 km/h VMAX37.40 km/h
Temp.2.0 °C SprzętStevens Gavere
Ślady Księstwa Pomorskiego: Rothenklempenow
Kawałek na północ od Löcknitz znajduje się mała wioska Rothenklempenow. Przejeżdżając przez nią główną drogą nie widać, by wyróżniała się czymś od innych okolicznych wiosek, ale wystarczy odbić w pewnym miejscu na zachód i okazuje się, że między zwykłymi budynkami skrywa ciekawą perełkę. Znam Rothenklempenow, byłem tu już kilka razy, ale jakoś do tej pory nie było okazji, by tę wioskę opisać. Zrobię to więc teraz.
Rothenklempenow
W XIII wieku cały okoliczny teren należał do szlacheckiego rodu Eickstedt. By zabezpieczyć granicę Księstwa Pomorskiego przed Brandenburgią zbudowali tu zamek. Nie wiadomo dokładnie kiedy powstał. Pierwsza wzmianka o zamku pochodzi z 1255 roku. Nazywał się Castrum Clempenowe. W granicach Księstwa Pomorskiego zamek pozostał tylko do 1295 roku, a potem przeszedł w ręce brandenburskie. Do Pomorza wrócił dopiero w 1479 roku. Mimo zawirowań państwowych, na zamku ciągle panował ten sam ród Eickstedt. I siedział tam dłużej, przetrwał nawet najazd Szwedów w 1625 roku. Nie mogłem znaleźć informacji czy to właśnie Szwedzi zniszczyli zamek, czy popadł w ruinę wcześniej, ale wiadomo, że już w 1493 roku właściciele przenieśli się do nowo wybudowanego dworu. Do dziś z dawnego zamku zachowała się tylko masywna wieża.
ocalała wieża zamku w Rothenklempenow
Księstwo Pomorskie upadło, Szwedzi się wycofali, a ród Eickstedt trwał nadal. W 1862 roku rozpoczęli budowę dużego kompleksu folwarcznego. W jego skład wchodziła gorzelnia, młyn parowy, stodoły, stadniny, obory, a uzupełnieniem był jeszcze budynek bramny, wozownia i oczywiście dwór. Na jego tyłach powstał rozległy park. To, co zachowało się do naszych czasów zostało wyremontowane w 1994 roku i dziś wygląda bardzo ładnie. W piwnicy dawnej gorzelni jest restauracja, w dawnym dworze znaleźć można nocleg. Wieża też jest udostępniona do zwiedzania, ale nigdy nie zastałem jej otwartej. Podobno klucze ma burmistrz Rothenklempenow, ale nie wiem gdzie go znaleźć i jak się z nim dogadać. Może kiedyś uda mi się wejść na górę.
ocalała wieża zamku w Rothenklempenow
No wszystko fajne, tylko gdzie ten burmistrz? Wieża i tak jest zamknięta.
Park dworski. Ten z prawej to budynek gorzelni, z lewej inne zabudowania folwarczne, a spoza nich wychyla się zamkowa wieża
Pomnik "Lina Jedyna" w parku dworskim. Ciężko znaleźć informacje kogo przedstawia i czy w ogóle jest to autentyczna postać?
Rothenklempenow
W XIII wieku cały okoliczny teren należał do szlacheckiego rodu Eickstedt. By zabezpieczyć granicę Księstwa Pomorskiego przed Brandenburgią zbudowali tu zamek. Nie wiadomo dokładnie kiedy powstał. Pierwsza wzmianka o zamku pochodzi z 1255 roku. Nazywał się Castrum Clempenowe. W granicach Księstwa Pomorskiego zamek pozostał tylko do 1295 roku, a potem przeszedł w ręce brandenburskie. Do Pomorza wrócił dopiero w 1479 roku. Mimo zawirowań państwowych, na zamku ciągle panował ten sam ród Eickstedt. I siedział tam dłużej, przetrwał nawet najazd Szwedów w 1625 roku. Nie mogłem znaleźć informacji czy to właśnie Szwedzi zniszczyli zamek, czy popadł w ruinę wcześniej, ale wiadomo, że już w 1493 roku właściciele przenieśli się do nowo wybudowanego dworu. Do dziś z dawnego zamku zachowała się tylko masywna wieża.
ocalała wieża zamku w Rothenklempenow
Księstwo Pomorskie upadło, Szwedzi się wycofali, a ród Eickstedt trwał nadal. W 1862 roku rozpoczęli budowę dużego kompleksu folwarcznego. W jego skład wchodziła gorzelnia, młyn parowy, stodoły, stadniny, obory, a uzupełnieniem był jeszcze budynek bramny, wozownia i oczywiście dwór. Na jego tyłach powstał rozległy park. To, co zachowało się do naszych czasów zostało wyremontowane w 1994 roku i dziś wygląda bardzo ładnie. W piwnicy dawnej gorzelni jest restauracja, w dawnym dworze znaleźć można nocleg. Wieża też jest udostępniona do zwiedzania, ale nigdy nie zastałem jej otwartej. Podobno klucze ma burmistrz Rothenklempenow, ale nie wiem gdzie go znaleźć i jak się z nim dogadać. Może kiedyś uda mi się wejść na górę.
ocalała wieża zamku w Rothenklempenow
No wszystko fajne, tylko gdzie ten burmistrz? Wieża i tak jest zamknięta.
Park dworski. Ten z prawej to budynek gorzelni, z lewej inne zabudowania folwarczne, a spoza nich wychyla się zamkowa wieża
Pomnik "Lina Jedyna" w parku dworskim. Ciężko znaleźć informacje kogo przedstawia i czy w ogóle jest to autentyczna postać?
Dystans43.18 km Czas02:19 Vśrednia18.64 km/h VMAX40.83 km/h
Temp.1.0 °C SprzętGiant X-1500
Rosow
Między Kołbaskowem i Rosówkiem. Była droga rowerowa, nie ma drogi rowerowej. Przyznam, że trochę zaskoczył mnie ten widok...
Między Kołbaskowem i Rosówkiem. Była droga rowerowa, nie ma drogi rowerowej. Przyznam, że trochę zaskoczył mnie ten widok...
Dystans53.45 km Czas02:54 Vśrednia18.43 km/h VMAX44.33 km/h
SprzętGiant X-1500
Pargowo
Droga rowerowa Ladenthin - Hohenholz
Polna droga Hohenholz - Nadrensee
Droga rowerowa Ladenthin - Hohenholz
Polna droga Hohenholz - Nadrensee
Dystans56.27 km Czas03:03 Vśrednia18.45 km/h
SprzętGiant X-1500
Krackow
Deszczowa chmura nad Ramin
Deszczowa chmura nad Szczecinem
Deszczowa chmura nad Ramin
Deszczowa chmura nad Szczecinem